Sorbet z różowych grejpfrutów
Składniki:
250 ml wody
250 g cukru
400 ml soku z różowego grejpfruta
1 łyżka skórki z grejpfruta
1 łyżka Campari
1 białko
Wodę zagotować, dodać cukier. Mieszać, aż się rozpuści. Syrop ostudzić. Sok grejpfrutowy ( użyłam 3- 4 owoce razem z miąższem) wymieszać z syropem, Campari, skórką. Białko jajka delikatnie roztrzepać, nie ubijać na sztywno, ma się tylko lekko spienić. Wymieszać z 3 łyżkami mieszanki sorbetowej. Połączyć z resztą soku. Sorbet wstawić na kilka godzin do lodówki. Jako, że nie mam jeszcze maszynki do lodów, musiałam poradzić sobie inaczej. Zamrożony sorbet wrzuciłam do malaksera i rozkruszyłam jak zwykły lód. Im większe obroty i czas "kruszenia" tym lody są bardziej puszyste i delikatne.
Mimo, że były pyszne, okazały się niewdzięcznym modelem. Nie chciały pozować. Stąd tylko jedno zdjęcie. :)
Zrobiłem .... W smaku świetny, z konsystencją gorzej. Daleko mu do sorbetów w lodziarniach, mimo że robiłem w maszynce do lodów wyraźnie czuć kryształy lodu. Może to wina za ciepłych składników, bo sorbet wymagał domrożenia (ok 3 godzin) w zamrażalniku. Będę jeszcze eksperymentował z zamrażaniem.
OdpowiedzUsuńZamiast Campari dałem Grenadinę (świetnie podkręciła kolor) i połowę cukru z przepisu.
Super pomysł z Grenadiną! Ja zazwyczaj też daję połowę cukru, ale nie każdy lubi takie "gorzkie" lody.
OdpowiedzUsuńA co do konsystencji to proponuję zamrożone lody dobrze zmiksować, będą bardziej puszyste. :)
Na razie nie ma co miksować, trzeba jechać po następne grejpfruty :)
OdpowiedzUsuń