środa, 5 grudnia 2012

Smalec

Smalec to niekwestionowany król prawie każdej imprezy. Mimo, że smalec to samo zło, bo w 99% składa się z tłuszczu, to odpowiednio doprawiony jest w stanie skusić każdego. Pajda chleba ze smalcem i ogórek kiszony to już danie kultowe na wszelkiego rodzaju festynach. Warto stać w kolejce, ale można też zrobić smalec samemu. Najlepszy to taki z dodatkiem skwarek i mięsa.  Dziś pokażę jak bez większych trudności zrobić smalec w domu. Jestem pewna, że podbije serca i żołądki! :)






Smalec

Składniki; 

1 kg podgardla
cebula 
kwaskowe jabłko (najlepiej szara reneta)
3 ząbki czosnku
łyżeczka majeranku
sól, pieprz


Podgardle kroimy w małą kostkę. Smażymy aż wytopi się tłuszcz a kawałki podgardla zamienią się w skwarki. Wyjmujemy je z tłuszczu. Jabłko ścieramy na tarce o grubych oczkach, cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę. Dodajemy do tłuszczu i chwilę smażymy, tak aby cebulką się delikatnie zeszkliła. Doprawiamy solą, pieprzem i majerankiem. Na końcu dodajemy skwarki. Ja zawsze kroję je na mniejsze kawałki albo mielę. Przelewany tłuszcz do naczynia, w którym ma zastygnąć. Studzimy i odkładamy w chłodne miejsce. I czekamy. A potem jemy! Koniecznie z ogórkiem kiszonym.











poniedziałek, 3 grudnia 2012

Chleb

Chleb to jeden z podstawowych składników codziennej diety. Mimo iż znany jest już od niemal 10 tysięcy lat nie każdy umie go zrobić. W dzisiejszych czasach domowe pieczenie chleba to niemal luksus. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Chleb wymaga dużo czasu, uwagi i cierpliwości. Jest pracochłonny i kapryśny.
A jednak wyrabianie ciasta, zapach pieczonego chleba, chrupiąca skórka i ten smak, którego nie można porównać z żadnym innym chlebem, wart jest zachodu. Mimo iż na początku nie zawsze się uda, satysfakcja związana z faktem, że je się chleb, który się samemu upiekło uzależnia. I chce się więcej...
Pierwszy chleb, który zrobiłam, z perspektywy czasu wydaje się łatwy. Nie  był to chleb na zakwasie, nie wymagał wyrabiania. Właściwie zrobił się sam. Dopiero później się okazało, że chleb, ten na zakwasie to wyższa szkoła jazdy. Ale po kolei. Najpierw przepis na ten najprostszy. W sam raz na chlebowy debiut.









Chleb 

Składniki;

3 szklanki mąki pszennej ( na pierwszy raz taka będzie najlepsza)
ok 340 ml wody 
łyżeczka soli
5 g świeżych drożdży 
pieprz

garnek żeliwny, lub żaroodporne naczynie kamionkowe 



Mąkę przesiać do miski. Wsypać sól i pieprz. Dodać pokruszone drożdże i wodę. Wyrobić ciasto. Będzie dosyć klejące, ale takie ma być. Przykryć ściereczką. Odstawić na ok 14 godzin do wyrośnięcia, w temperaturze pokojowej. Następnego dnia przełożyć ciasto na stolnicę obsypaną mąką. Krótko i delikatnie wyrobić. Odstawić do wyrośnięcia na 2 godziny w ciepłe miejsce. Piekarnik rozgrzać do 150 stopni C. Garnek lub naczynie, w którym będziemy piec chleb włożyć do piekarnika. Gdy temperatura osiągnie 250 stopni, wyjąć naczynie i ostrożnie przełożyć do niego ciasto. Piec pod przykryciem 30 minut. Kolejne 15-20 minut bez przykrycia, żeby chleb się zarumienił. Po upieczeniu chleb przełożyć na kratkę, żeby ostygł. Gotowe! :)









czwartek, 29 listopada 2012

Czekoladowe muffinki z polewą krówkową


W całym domu pachnie czekoladą. W całym domu pachnie krówkami. Co 5 minut pielgrzymki do kuchni i poganianie piekarnika, żeby to było już. A jak już się upieką, to w mgnieniu oka znikają. Prawdziwa bomba.:)






Czekoladowe muffinki z polewą krówkow

Składniki;

300 g mąki
160 g cukru
150 g masła
150 ml mleka
150 g czekolady
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
100 g czekolady

10 krówek
1/2 szklanki śmietanki kremówki



Mleko, masło, cukier, czekoladę i kakao powoli razem rozpuszczamy. Studzimy. Wbijamy żółtka, pianę ubijamy na sztywno. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia. Łączymy z czekoladową masą. Na końcu dodajemy pianę z białek. Delikatnie mieszamy. Ciastem napełniamy formę do muffinów lub papilotki, do 3/4 wysokości (średnio 12 foremek) i pieczemy około 30 minut w 180 stopniach C.
Krówki rozpuszczamy w śmietance. Gotowe muffinki polewamy krówkową polewą. Pyszne!











środa, 28 listopada 2012

Tortilla z kurczakiem

Tortilla to rodzaj płaskiego pszennego placka (w kuchni meksykańskiej, bo w kuchni hiszpańskiej to już zupełnie coś innego) stosowanego jako baza do innych potraw lub jako pieczywo. I standardowo, będzie to danie proste  i w miarę szybkie. Nawet "Kuń" to zrobi. W sam raz na szybki obiad albo kolację. Robimy!







Tortilla z kurczakiem + 3 sosy


Składniki

Tortille; 

2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka bardzo gorącej wody
3 łyżki smalcu
1/2 łyżeczki soli


Salsa pomidorowa:                                                 Guacamole; 

 2 pomidory                                                          2 awokado
 1/2 cebuli                                                             2 łyżki soku z limonki
 1/2 chili                                                                ząbek czosnku
 ząbek czosnku                                                       1/2 małej cebulki
 2 łyżki kolendry lub pietruszki                                 1/2 chili
1 łyżka soku z limonki
1 łyżka oliwy z oliwek
sól, pieprz

Sos czosnkowy;                                                      Dodatki:
                                      
 kubeczek jogurtu naturalnego                                 2 kotlety z piersi kurczaka
 1 łyżka majonezu                                                    sałata
 2-3 ząbki czosnku                                                 ogórek
 sól, pieprz                                                            cebula
                                                                            pomidor




Mąkę przesiać do miski, dodać sól. Smalec rozpuścić w gorącej wodzie. Wymieszać z mąką, wyrobić ciasto. Odłożyć na pół godziny. Ciasto podzielić na około 12 części. Rozwałkować na cienkie placki.
Rozgrzać  suchą patelnię. Smażyć placki po około pół minuty z każdej strony.

Guacamole; Awokado rozgnieść widelcem. Cebulkę i chili pokroić w bardzo drobną kostkę. Czosnek przecisnąć przez praskę. Połączyć z awokado i sokiem z limonki. 

Salsa pomidorowa; warzywa pokroić w drobną kostkę, wymieszać z przyprawami, oliwą i sokiem z limonki.

Sos czosnkowy; czosnek przecisnąć przez praskę, połączyć z jogurtem i majonezem. Doprawić.

Gotowe placki posmarować sosem czosnkowym, układać kawałki warzyw i kurczaka. Zawinąć do środka w rulon. Można jeść od razu, albo podpiec na patelni lub w piekarniku. Ale po co czekać:)












poniedziałek, 26 listopada 2012

Pierogi ruskie

Pierogi... nie znam chyba nikogo kto by ich nie lubił. Nie są pracochłonne, ani specjalnie skomplikowane w przygotowaniu. W zasadzie można je robić ze wszystkim; z mięsem, warzywami, grzybami, serem, owocami sezonowymi, kaszą, na słodko i na słono. Moja mama zawsze robi je w hurtowych ilościach, obdziela później nimi wszystkie swoje dzieci. Nic tak nie smakuje jak odsmażane domowe pierogi :)
Dzisiaj zrobię moje ulubione pierogi- ruskie. Nazwa pierogów wywodzi się wbrew pozorom nie od Rosji, ale od Rusi Czerwonej, historycznej krainy geograficznej, która znajdowała się na terenach obecnej Ukrainy. Klasyczne ruskie to farsz twarogowo-ziemniaczany, z dodatkiem podsmażonej cebuli i niewielkiej ilości skwarek. Ja robię je trochę inaczej. Dodaję czosnek, więcej cebuli i dużo, dużo smażonego wędzonego boczku. 






Pierogi ruskie

Składniki

Ciasto;

2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka gorącej wody
pół łyżeczki soli
2 łyżki masła


Farsz;

500 g ugotowanych ziemniaków
250 g sera twarogowego
cebula
100 g wędzonego boczku
sól, pieprz 
1-2 ząbki czosnku


Mąkę przesiać do miski, dodać sól. Masło rozpuścić w wodzie. Połączyć z mąką. Wyrobić ciasto aż będzie elastyczne. Jeśli będzie zbyt luźne dosypać trochę mąki. Jeśli zbyt twarde dodać trochę wody. Przykryć ściereczką, żeby nie obeschło. 
Cebulę i boczek pokroić w drobną kostkę. Przesmażyć razem z czosnkiem.
Ziemniaki i ser przecisnąć przez praskę. Doprawić solą i dużą ilością pieprzu. Pierogi nie mogą być mdłe,  mają mieć wyrazisty smak. Dodać połowę przesmażonego boczku i cebuli. Ja dodaję też trochę tłuszczu ze smażenia ( no dobra dużo go dodaję, ale tak, żeby farsz miał stałą konsystencję a nie płynną :) ).

Ciasto rozwałkować na cienkie placki. Małą szklanką powycinać kółka. Na środek każdego kółeczka nałożyć trochę farszu. Składać na pół i zlepiać brzegi, tak aby farsz nie wypadł. Zagotować wodę z solą. Na wrzątek wrzucać pierogi porcjami. W zależności od wielkości i pojemności garnka, 6-10 sztuk. Gotować 3-5 minut aż pierogi wypłyną na powierzchnię. Podawać z resztą smażonego boczku i cebulki. Pycha. Idę robić następne :)












pierogi

sobota, 24 listopada 2012

Sorbet z różowych grejpfrutów

Lato już dawno się skończyło i lody nie są obecnie towarem pierwszej potrzeby. Wolimy się, co zrozumiałe, rozgrzewać niż chłodzić. No ale cóż, czasami tak jest, że ma ochotę na coś orzeźwiającego, nawet jak mróz za oknem. Ten sorbet "chodził" za mną cały tydzień. Musiałam go zrobić. :)


Sorbet z różowych grejpfrutów


Składniki:

250 ml wody
250 g cukru
400 ml soku z różowego grejpfruta
1 łyżka skórki z grejpfruta
1 łyżka Campari
1 białko




Wodę zagotować, dodać cukier. Mieszać, aż się rozpuści. Syrop ostudzić. Sok grejpfrutowy ( użyłam 3- 4 owoce razem z miąższem) wymieszać z syropem, Campari, skórką. Białko jajka delikatnie roztrzepać, nie ubijać na sztywno, ma się tylko lekko spienić. Wymieszać z 3 łyżkami mieszanki sorbetowej. Połączyć z resztą soku. Sorbet wstawić na kilka godzin do lodówki. Jako, że nie mam jeszcze maszynki do lodów, musiałam poradzić sobie inaczej. Zamrożony sorbet wrzuciłam do malaksera i rozkruszyłam jak zwykły lód. Im większe obroty i czas "kruszenia" tym lody są bardziej puszyste i delikatne.
Mimo, że były pyszne, okazały się niewdzięcznym modelem. Nie chciały pozować. Stąd tylko jedno zdjęcie. :)






środa, 21 listopada 2012

Kurczak w sosie słodko-kwaśnym


Po tych wszystkich słodkościach pora zjeść coś konkretnego. Pora na mięso!
Zapachnie nam dziś kuchnią wschodnią. Dzisiaj gotujemy kurczaka w sosie słodko-kwaśnym.
I znowu będzie to danie banalnie proste. Szybkie i na szczęście nie aż tak kaloryczne jak te wszystkie ciacha.


Kurczak w sosie słodko-kwaśnym

Składniki 4-5 osób;

2 piersi z kurczaka
1 czerwona papryka
1 cebula
1 duża marchewka
puszka ananasa (zachować syrop)
kilka liści kapusty pekińskiej
kilka marynowanych grzybów mun
2 łyżki przyprawy chińskiej
3 łyżki keczupu
2 łyżki octu jabłkowego
odrobina oliwy
szklanka ryżu



Kurczaka pokroić w mniejsze kawałki. Przyprawić solą, pieprzem i przyprawą chińską.
Cebulę pokroić w piórka, zeszklić na oliwie. Dodać pokrojoną w paski paprykę, kurczaka, kapustę pekińską i marchewkę (pokrojoną w słupki, albo startą na tarce o dużych oczkach). Smażyć 5-8 minut.  Grzyby mun i ananasa pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do garnka. Dusić przez chwilę. Syrop z ananasa wymieszać z keczupem i octem. Wymieszać z mięsem i warzywami. Dusić, aż warzywa będą prawie miękkie. Ryż ugotować według przepisu na opakowaniu. Podawać osobno, albo wymieszać z kurczakiem.
Ja wymieszałam. Połączył się z sosem i nie był suchy. Warto było:)













piątek, 16 listopada 2012

Ciasteczka owsiane z bakaliami

No tak. Bardzo słodko mi się tutaj ostatnio zrobiło. Ale cóż taka pora, słońca coraz mniej, szaro, zimno... Zima już za progiem. Brrrr...Trzeba się jakoś ratować.A nic tak nie poprawia nastroju jak ciacho. :)
A ciacho będzie podwójnie dobre. Nie tylko dobre, bo dobre, ale też, prawie Dietetyczne :) i zdrowe. Wiadomo otręby, płatki owsiane, rodzynki. Jedyny minus to masło... Ale czy to na pewno minus.
Ja uważam, że wszystko co ma w sobie masło jest lepsze.
Moje ciasteczka owsiane to wariacja przepisu Nigelli Lawson na podobne ciasteczka.
Pewnie się powtarzam, ale przepis jest banalnie prosty, każdy może zrobić sobie takie cuda.


Ciasteczka owsiane z bakaliami

Składniki;

kostka masła
1/2 szklanki mleka
szklanka mąki
1/2 szklanki otrąb pszennych
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
jabłko
rodzynki, orzechy, wiórki kokosowe, migdały, skórka pomarańczowa
ewentualnie 1/2 szklanki cukru, jeśli mają być słodsze


Masło rozpuścić w mleku (można dodać cukier). Mąkę wymieszać z płatkami, otrębami, bakaliami.
Partiami łączyć z mlekiem. Dokładnie wymieszać. Ja dodaję też starte jabłko, wtedy ciasteczka nie są takie suche. Masa jest dosyć luźna i tłusta, nie należy niczego do niej dosypywać, bo wtedy ciastka po upieczeniu rozpadną się, albo będą zbyt kruche. Z ciasta uformować kulki wielkości orzecha włoskiego i delikatnie spłaszczyć. Układać na blasze wyłożonej pergaminem, wtedy nie będą się przyklejać i piec około 20 minut w temperaturze 170 stopni C. Gotowe :)






poniedziałek, 12 listopada 2012

Murzynek z dżemem pomarańczowym

Chyba każdy ma taką potrawę, smak, zapach, który kojarzy się z domem. Ja też mam.
Murzynek, to smak mojego dzieciństwa. Podjadanie surowego ciasta, studzenie na parapecie, to oczekiwanie kiedy w końcu się upiecze i Mama, która zawsze mówiła, zresztą cały czas tak mówi, "nie jedzcie gorącego, bo was będą brzuchy boleć". :) Czekoladowy, lekko wilgotny. No dom!
Murzynka nie da się zepsuć. Każdy go zrobi. Nawet jak wyjdzie lekko zakalcowaty i tak jest dobry.
Można go jeść z powidłami, z masą z kaszy manny, albo bez żadnych dodatków. 
Tym razem będzie inaczej. Z dżemem z pomarańczy. Ciekawe co na to moja Mama :)






Murzynek z dżemem pomarańczowym


Składniki
  
Ciasto;
kostka masła lub margaryny
szklanka cukru
1/2 szklanki wody
3 łyżki kakao
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 jajek


Dżem;
6 pomarańczy
1/2 kg cukru


Krem;
1 i 1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
6 łyżek kaszy manny
1/2 kostki masła
aromat pomarańczowy


Polewa;
1/2 szklanki cukru pudru
3 łyżki kakao
3 łyżki wody
łyżka masła


Dżem.
Pomarańcze wyszorować, obrać ze skóry, oczyścić z błonek. Zasypać cukrem. Smażyć na wolnym ogniu aż dżem zgęstnieje. Około 45-60 minut.
Skórkę można wykorzystać i zrobić z niej skórkę kandyzowaną. Usunąć ze skóry białą część. Pokroić na mniejsze kawałki. Zalać wodą i gotować około 10 minut. Odlać wodę. Przestudzić, pokroić w kostkę, przełożyć do rondla dolać wodę, tyle, żeby przykryła skórę i dodać szklankę cukru. Gotować na małym ogniu aż skórka będzie szklista. Około 40 minut.










Ciasto.
Masło, cukier, wodę i kakao zagotować. Przestudzić. Do masy dodać mąkę z proszkiem do pieczenia. Wymieszać. Dodać żółtka. Białka ubić na sztywną pianę i połączyć z ciastem. Piec około 40  minut w temperaturze 170 stopni C. 


Krem.
Pół szklanki mleka i kaszę wymieszać. Resztę mleka zagotować z cukrem. Na gotujące mleko wlać kaszę. Gotować około 5 minut. Przestudzić. Masło utrzeć na gładką masę, stopniowo dodawać kaszę i kilka kropel aromatu pomarańczowego.

Polewa.
Połączyć wszystkie składniki polewy i zagotować.


Ciasto przekroić na pół. Posmarować dżemem. Na dżem wyłożyć masę z kaszy. Przykryć drugą połową ciasta. Polać polewą i posypać skórką pomarańczową.

Ciasto podobno smakuje najlepiej następnego dnia, kiedy już wszystkie smaki się ze sobą połączą.
 Nie wiem tego, nigdy u mnie nie dotrwało do następnego dnia. Smacznego! :)












sobota, 10 listopada 2012

Makaron z tuńczykiem, rukolą i pomidorami.

Tuńczyk to jedna z największych i najszybciej pływających ryb morskich. Należy do grupy ryb okoniokształtnych, z rodziny makrelowatych. Można go spotkać w wodach Atlantyku, Pacyfiku, a także w Morzu Śródziemnym. Najpowszechniejsze są cztery gatunki tuńczyka: błękitnopłetwy, długopłetwy, opastun i bonito. Pierwszy z nich jest największy. Dorosłe osobniki mogą mieć nawet 4 metry długości i ważyć ponad 700 kilogramów. Ma również najsmaczniejsze i najbardziej cenione mięso. Tuńczyk podawany i jedzony może być na wiele sposobów - wędzony, konserwowy, marynowany lub surowy (np. w sushi). I w tej ostatniej postaci jest najzdrowszy. *

Dziś tuńczyk będzie ekspresowo.


Makaron z tuńczykiem, rukolą i pomidorami.

Składniki na 2 porcje

250 g tuńczyka (z puszki w oleju lub sosie własnym)
200 g makaronu
łyżka oliwy
pomidor
2 garści rukoli
natka pietruszki
sól, pieprz




Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Odcedzić. Pomidora pokroić w drobną kostkę, wymieszać z tuńczykiem, natką pietruszki. Doprawić do smaku. Wymieszać z makaronem i rukolą. Polać oliwą. Ekspresowo! :)











*zdrowie.gazeta.pl 

poniedziałek, 5 listopada 2012

Kotlety schabowe z pieczonymi warzywami

Schabowy to u nas w PL sztandarowa pozycja na weekendowy obiad. W niedzielę koło południa w większości polskich domów słychać rytmiczne odgłosy tłuczenia kotleta. Klasyczny schabowy to panierka, smalec i typowe dodatki, ziemniaki i zasmażana kapusta. Ale można schabowego zjeść inaczej, równie smacznie, a przy użyciu z minimalnej ilości tłuszczu. 


Kotlety schabowe z pieczonymi warzywami

Składniki na 4-6 porcji

6 kotletów schabowych o grubości 2 cm 
3 marchewki
5-6 średniej wielkości ziemniaków
duża cebula
por
pietruszka
seler 
3 ząbki czosnku
rozmaryn, sól, pieprz, ostra papryka
łyżka oliwy


Wszystkie warzywa umyć, pokroić na mniejsze części. Ziemniaki w ósemki, marchewkę, pietruszkę w słupki, selera, pora i cebulę w plastry. Doprawić solą i pieprzem, skropić oliwą. Przełożyć do naczynia, w którym będziemy piec warzywa, dokładnie wymieszać aby przyprawy oblepiły wszystkie kawałki. Dodać czosnek i rozmaryn. Piec około 45-60 minut (aż warzywa będą miękkie i będą miały złotobrązowy kolor) w 180 stopniach C.

Kotlety najlepiej przygotować pod koniec czasu pieczenia warzyw. Mięso delikatnie rozbić. Doprawić mieszanką przypraw. Rozgrzać oliwę, smażyć kotlety 3- 4 minuty z każdej strony, aż będą rumiane. Gotowe kotlety przełożyć do naczynia z warzywami na około 5-8 minut, żeby doszły. Schabowy gotowy. :)









środa, 31 października 2012

Zupa krem z dyni

Archeolodzy ustalili, że dynia uprawiana była 7000 lat przed naszą erą przez dawnych Indian zamieszkujących tereny obecnego Peru. Pierwsze ślady dyni odkryte w meksykańskiej dolinie Tehuacán datowane są na 5000 lat przed naszą erą.Angielska nazwa dyni - pumpkin wywodzi się z języka greckiego. Kilkaset lat temu Grecy, gdy ta egzotyczna w Europie roślina przywieziona z Ameryki zaaklimatyzowała się, nazwali ją "dużym melonem" - "pepon". Francuzi, którzy szybko docenili kulinarne walory dyni, przezwali ją "pompon" - natomiast Anglicy zaczęli zwać ją "pumpion". Ostateczną nazwę, którą znamy do dziś, zawdzięczamy emigrantom z Europy, którzy jako pierwsi kolonizowali bezbrzeżne obszary Ameryki Północnej. Oni to właśnie zmienili "pumpion" w "pumpkin". W ojczyźnie dyni, Ameryce  Środkowej, Indianie nazywali ją "isqoutm squash" - stąd inna jej nazwa: squash.  *  
Wiele odmian dyni ma słodki smak, można je wykorzystywać w kuchni. Surowa dynia ma raczej mdły smak, dopiero po przygotowaniu i doprawieniu nabiera charakteru. W zasadzie można ją łączyć ze wszystkim. W zależności od dodatków można z niej robić zupy, zapiekanki, makarony i ciasta.  Jako, że sezon na dynię w pełni, dziś pokażę bardzo prosty przepis na aromatyczną zupę krem z dodatkiem pieczonej marchewki i pieprzu ziołowego.




Zupa krem z dyni 

Składniki na 6 porcji

80 dag dyni obranej ze skóry, pokrojonej w kostkę
2 marchewki
cebula
ząbek czosnku
1,5 litra bulionu
tymianek
pieprz ziołowy
sól
oliwa


Dynię i marchewkę pokroić w kostkę, skropić oliwą, doprawić solą i tymiankiem. Przełożyć na blachę do pieczenia i piec około 45 minut w temperaturze 180 stopni C.
Cebulę i czosnek pokroić i zeszklić na niewielkiej ilości oliwy. Połączyć z bulionem i upieczonymi warzywami. Gotować przez około 15 minut. Doprawić pieprzem ziołowym w zależności od upodobań.
 Ja dodałam pół łyżeczki pieprzu, zupa miała intensywny ziołowo-korzenny smak. Gotową zupę zmiksować na jednolity krem. I gotowe. Zupa super rozgrzewa, jest pożywna i co chyba najważniejsze ma stosunkowo mało kalorii. Lubię to! :)











*http://www.pumpkin.pl/

sobota, 27 października 2012

Pizza ekspresowa

Pizza, tej Pani nie trzeba przedstawiać.
Ekspresowa, bo w 15 minut.

Ciasto;

600 ml mąki
300 ml wody
30 g drożdży
łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy

Drożdże, cukier rozpuścić w bardzo ciepłej, ale nie gorącej wodzie. Dodać 2 łyżki mąki. Odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut aż drożdże zaczną pracować (spienią się).
 Pozostałą mąkę przesiać, wymieszać z solą. Wlać rozczyn i oliwę. Wyrabiać ciasto przez około 15 minut, aż będzie miało gładką, elastyczną konsystencję. Gotowe ciasto odstawić do wyrośnięcia na godzinę.


Sos pomidorowy;

puszka pomidorów ( ewentualnie świeże pomidory zmiksowane z łyżką koncentratu)
2 ząbki czosnku
łyżka oliwy
sól, pieprz, cukier
bazylia, oregano

Czosnek przecisnąć prze praskę. Połączyć z pozostałymi składnikami.


Dodatki;

W zasadzie co kto lubi,

2 kulki mozzarelli
1 papryka
1 pomidor
1/2 cebuli
kilka pieczarek
garść oliwek
suszone pomidory
50 g szynki
bazylia


Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować na dwa średniej wielkości placki (około 30- 35 cm). Przełożyć na blachę. Posmarować sosem, poukładać dodatki. Piekarnik nagrzać do 250 stopni C.
Pizzę piec około 15 minut, do momentu zarumienienia spodu i boków.








środa, 24 października 2012

"Pomarańczowe" tagliatelle z jarmużem i orzechami włoskimi

Tagliatelle to włoski makaron w kształcie długich płaskich cienkich wstążek. 
Historia mówi, że tagliatelle po raz pierwszy ugotował w 1487 r. kucharz Giovanniego II Bentivoglio Zefirano zainspirowany długimi, blond włosami córki papieża Aleksandra VI księżniczki Lukrecji Borgii.*

Jarmuż należy do rodziny kapustowatych. Jest jedną z najstarszych roślin wykorzystywanych w kuchni. 
Jest bardzo odżywczy, zawiera duże ilości wapnia, karotenu, żelaza, luteiny oraz witaminy B, C, E. Doskonały do sałatek, zup i dań duszonych.  





 "Pomarańczowe" tagliatelle z jarmużem i orzechami włoskimi - to bardzo proste, szybkie w przygotowaniu i kolorowe  danie. Składniki na 4-6 porcji.



Makaron;

500 ml mąki (ja użyłam orkiszowej)
łyżka oliwy
1/4 łyżeczki soli
3 żółtka
2 łyżki koncentratu pomidorowego


Mąkę, sól i olej wkładamy do naczynia, w którym będziemy wyrabiać makaron. Żółtka mieszamy z koncentratem pomidorowym, dodajemy do mąki i wyrabiamy ciasto. W razie konieczności dodajemy dodatkowe żółtko. Ciasto zawijamy w folię i wkładamy na godzinę do lodówki.
Gdy ciasto odpocznie dzielimy je na mniejsze placki i kilkakrotnie rozwałkowujemy na posypanej mąką stolnicy. Gotowe placki oprószamy mąką, zwijamy w rulon i kroimy na około centymetrowe wstążki.




Jarmuż;

6 dużych liści jarmużu
100 g orzechów włoskich
po 50 g pestek dyni i słonecznika
średniej wielkości szalotka
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy (użyłam aromatyzowanej bazylią)
sól, pieprz


Orzechy i pestki prażymy na suchej patelni. Czosnek i posiekaną szalotkę przesmażamy na oliwie. Jarmuż płukamy, usuwamy łodygi i siekamy. Dodajemy do cebuli. Smażymy 2-3 minuty. Przyprawiamy do smaku. Dodajemy prażone orzechy.

W dużym garnku gotujemy wodę, ok 2 litry (duża ilość wody zapobiega sklejaniu się makaronu). Do wody dodajemy łyżkę oleju i sól. Do wrzątku wsypujemy porcję makaronu i gotujemy aż będzie miękki ok 5 minut. Odlewamy wodę i gorący mieszamy z jarmużem.








* Źródło; Gazeta Wyborcza- wydanie internetowe.