środa, 31 października 2012

Zupa krem z dyni

Archeolodzy ustalili, że dynia uprawiana była 7000 lat przed naszą erą przez dawnych Indian zamieszkujących tereny obecnego Peru. Pierwsze ślady dyni odkryte w meksykańskiej dolinie Tehuacán datowane są na 5000 lat przed naszą erą.Angielska nazwa dyni - pumpkin wywodzi się z języka greckiego. Kilkaset lat temu Grecy, gdy ta egzotyczna w Europie roślina przywieziona z Ameryki zaaklimatyzowała się, nazwali ją "dużym melonem" - "pepon". Francuzi, którzy szybko docenili kulinarne walory dyni, przezwali ją "pompon" - natomiast Anglicy zaczęli zwać ją "pumpion". Ostateczną nazwę, którą znamy do dziś, zawdzięczamy emigrantom z Europy, którzy jako pierwsi kolonizowali bezbrzeżne obszary Ameryki Północnej. Oni to właśnie zmienili "pumpion" w "pumpkin". W ojczyźnie dyni, Ameryce  Środkowej, Indianie nazywali ją "isqoutm squash" - stąd inna jej nazwa: squash.  *  
Wiele odmian dyni ma słodki smak, można je wykorzystywać w kuchni. Surowa dynia ma raczej mdły smak, dopiero po przygotowaniu i doprawieniu nabiera charakteru. W zasadzie można ją łączyć ze wszystkim. W zależności od dodatków można z niej robić zupy, zapiekanki, makarony i ciasta.  Jako, że sezon na dynię w pełni, dziś pokażę bardzo prosty przepis na aromatyczną zupę krem z dodatkiem pieczonej marchewki i pieprzu ziołowego.




Zupa krem z dyni 

Składniki na 6 porcji

80 dag dyni obranej ze skóry, pokrojonej w kostkę
2 marchewki
cebula
ząbek czosnku
1,5 litra bulionu
tymianek
pieprz ziołowy
sól
oliwa


Dynię i marchewkę pokroić w kostkę, skropić oliwą, doprawić solą i tymiankiem. Przełożyć na blachę do pieczenia i piec około 45 minut w temperaturze 180 stopni C.
Cebulę i czosnek pokroić i zeszklić na niewielkiej ilości oliwy. Połączyć z bulionem i upieczonymi warzywami. Gotować przez około 15 minut. Doprawić pieprzem ziołowym w zależności od upodobań.
 Ja dodałam pół łyżeczki pieprzu, zupa miała intensywny ziołowo-korzenny smak. Gotową zupę zmiksować na jednolity krem. I gotowe. Zupa super rozgrzewa, jest pożywna i co chyba najważniejsze ma stosunkowo mało kalorii. Lubię to! :)











*http://www.pumpkin.pl/

sobota, 27 października 2012

Pizza ekspresowa

Pizza, tej Pani nie trzeba przedstawiać.
Ekspresowa, bo w 15 minut.

Ciasto;

600 ml mąki
300 ml wody
30 g drożdży
łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oliwy

Drożdże, cukier rozpuścić w bardzo ciepłej, ale nie gorącej wodzie. Dodać 2 łyżki mąki. Odstawić w ciepłe miejsce na 15 minut aż drożdże zaczną pracować (spienią się).
 Pozostałą mąkę przesiać, wymieszać z solą. Wlać rozczyn i oliwę. Wyrabiać ciasto przez około 15 minut, aż będzie miało gładką, elastyczną konsystencję. Gotowe ciasto odstawić do wyrośnięcia na godzinę.


Sos pomidorowy;

puszka pomidorów ( ewentualnie świeże pomidory zmiksowane z łyżką koncentratu)
2 ząbki czosnku
łyżka oliwy
sól, pieprz, cukier
bazylia, oregano

Czosnek przecisnąć prze praskę. Połączyć z pozostałymi składnikami.


Dodatki;

W zasadzie co kto lubi,

2 kulki mozzarelli
1 papryka
1 pomidor
1/2 cebuli
kilka pieczarek
garść oliwek
suszone pomidory
50 g szynki
bazylia


Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować na dwa średniej wielkości placki (około 30- 35 cm). Przełożyć na blachę. Posmarować sosem, poukładać dodatki. Piekarnik nagrzać do 250 stopni C.
Pizzę piec około 15 minut, do momentu zarumienienia spodu i boków.








środa, 24 października 2012

"Pomarańczowe" tagliatelle z jarmużem i orzechami włoskimi

Tagliatelle to włoski makaron w kształcie długich płaskich cienkich wstążek. 
Historia mówi, że tagliatelle po raz pierwszy ugotował w 1487 r. kucharz Giovanniego II Bentivoglio Zefirano zainspirowany długimi, blond włosami córki papieża Aleksandra VI księżniczki Lukrecji Borgii.*

Jarmuż należy do rodziny kapustowatych. Jest jedną z najstarszych roślin wykorzystywanych w kuchni. 
Jest bardzo odżywczy, zawiera duże ilości wapnia, karotenu, żelaza, luteiny oraz witaminy B, C, E. Doskonały do sałatek, zup i dań duszonych.  





 "Pomarańczowe" tagliatelle z jarmużem i orzechami włoskimi - to bardzo proste, szybkie w przygotowaniu i kolorowe  danie. Składniki na 4-6 porcji.



Makaron;

500 ml mąki (ja użyłam orkiszowej)
łyżka oliwy
1/4 łyżeczki soli
3 żółtka
2 łyżki koncentratu pomidorowego


Mąkę, sól i olej wkładamy do naczynia, w którym będziemy wyrabiać makaron. Żółtka mieszamy z koncentratem pomidorowym, dodajemy do mąki i wyrabiamy ciasto. W razie konieczności dodajemy dodatkowe żółtko. Ciasto zawijamy w folię i wkładamy na godzinę do lodówki.
Gdy ciasto odpocznie dzielimy je na mniejsze placki i kilkakrotnie rozwałkowujemy na posypanej mąką stolnicy. Gotowe placki oprószamy mąką, zwijamy w rulon i kroimy na około centymetrowe wstążki.




Jarmuż;

6 dużych liści jarmużu
100 g orzechów włoskich
po 50 g pestek dyni i słonecznika
średniej wielkości szalotka
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy (użyłam aromatyzowanej bazylią)
sól, pieprz


Orzechy i pestki prażymy na suchej patelni. Czosnek i posiekaną szalotkę przesmażamy na oliwie. Jarmuż płukamy, usuwamy łodygi i siekamy. Dodajemy do cebuli. Smażymy 2-3 minuty. Przyprawiamy do smaku. Dodajemy prażone orzechy.

W dużym garnku gotujemy wodę, ok 2 litry (duża ilość wody zapobiega sklejaniu się makaronu). Do wody dodajemy łyżkę oleju i sól. Do wrzątku wsypujemy porcję makaronu i gotujemy aż będzie miękki ok 5 minut. Odlewamy wodę i gorący mieszamy z jarmużem.








* Źródło; Gazeta Wyborcza- wydanie internetowe.

wtorek, 16 października 2012

Cytrynowa szarlotka z pigwą

W sobotę zbierałyśmy jabłka "na zimę". Mamy w sadzie kilka starych jabłoni, które nadal owocują, może nie w jakichś dużych ilościach, ale dla nas w sam raz. Zbierałyśmy malonówki, szare i złote renety, kronselki, antonówki i odmianę o bardzo wdzięcznej nazwie-cytrynówka. Prawie wszystkie owoce zapakowane do paczek poszły leżakować i czekają do zimy. Jabłka poobijane, mniejsze i mniej urodziwe poszły na przetwory no i na szarlotkę.

Szarlotka, u nas zwana potocznie jabłecznikiem, to ciasto pochodzące z Francji. Po raz pierwszy szarlotkę upiekł  Marie-Antoine Carême dla cara Aleksandra I. Podobno ciasto bardzo mu smakowało, nosi ono nawet nazwę na cześć szwagierki cara księżnej Charlotty, późniejszej carycy. Szarlotka to połączenie kruchego ciasta i owoców, najczęściej jabłek, ale! można do niego użyć gruszek, brzoskwiń... Takie troche egzotyczne połaczenie przynajmniej dla mnie. Polskie szarlotki najczęściej ulepsza się cynamonem, goździkami, kardamonem.
Moja szarlotka będzie/była inna. Zamiast typowego połączenia jabłek i cynamonu, pokażę coś innego, równie smacznego. Zaromatyzowałam jabłka cytryną i pigwą, a właściwie pigwowcem. Było pysznie.


Cytrynowa szarlotka z pigwą

Ciasto:
200 g mąki
120 g masła
2 żółtka
2 łyżki cukru

szczypta soli

Z wymienionych składników zagnieść ciasto. Powinno być gładkie, nie kleić się do rąk, ale też niezbyt twarde. Odkładamy je na pół godziny do lodówki, żeby odpoczęło.


Jabłka:

1 kg jabłek ( antonówki, szara reneta)
cukru do smaku - ok 1/2 szklanki

owoc pigwy 
1/4 cytryny
1 łyżka masła

Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki. Masło rozpuścić w rondlu, wrzucić jabłka, owoc pigwy, cytrynę. Udusić. Kiedy owoce zaczną się rozpadać dodać cukier. Smażyć aż cukier się rozpuści. Wyjąć cytrynę. Ostudzić. 

Formę do ciasta (ok. 26 cm ) nasmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Ciasto rozwałkować. Wyłożyć min blachę, ponakłuwać widelcem i podpiec 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.
Na podpieczony spód wyłożyć jabłka. Na wierzchu poukładałam plasterki jabłek. 
Piec około 35-40 minut.  Upieczoną szarlotkę ostudzić. Wiem, że najlepsza jest na ciepło :), ale ostudzona się nie rozpada. 









sobota, 13 października 2012

Spaghetti bolognese

Spaghetti to jedna z najpopularniejszych włoskich potraw i jednocześnie nazwa szczególnego rodzaju makaronu, który stanowi jej podstawę. Do spaghetti sporządzane są różne sosy. Najbardziej znany w Polsce to bolognese. 
Spaghetti - Ragù di carne alla bolognese, to sos mięsny pochodzący z włoskiego miasta Bolonia. Sporządza się go z bardzo drobno krojonych wielu rodzajów mięs, kiełbas, boczku, pomidorów, marchewki, pietruszki, oliwy i czerwonego wina. Sekretem udanego sosu jest długie gotowanie. Minimum dwie godziny, a najlepiej cztery.

Dzisiaj pokażę jak przygotować prostszą, przyspieszoną wersję sosu bolognese. Jest gotowa w pół godziny.


Składniki na 4-6 porcji

3-4 pomidory
cebula
2 ząbki czosnku
250 g mięsa mielonego
sól, pieprz
świeża  bazylia
1-2 łyżki oliwy


Cebulę kroimy w piórka, smażymy z czosnkiem przeciśniętym przez praskę, aż się zeszkli. Mięso mieszamy z przyprawami. Dodajemy do cebulki i smażymy aż się delikatnie obsmaży. Robię to zwykle 5-8 minut. Pomidory miksujemy razem z bazylią. Można je pokroić w kostkę a bazylię porwać na mniejsze kawałki.
Łączymy z mięsem i cebulką. (Jeśli sos jest zbyt gęsty można dolać pół szklanki wody.) Gotujemy 15 minut na średnim ogniu. Sos ma bulgotać a nie wrzeć, wtedy się nie przypali. 
Makaron ugotować w lekko osolonej wodzie z łyżką oliwy (nie będzie się wtedy sklejał). Gotujemy tyle, ile jest napisane na opakowaniu. 
Ugotowany makaron polewany gotowym sosem i posypujemy tartym parmezanem. Ewentualnie dowolnym żółtym serem. Delicious!  






 

wtorek, 9 października 2012

Flarn (tarta z płatków owsianych) z gruszką, szpinakiem i serem pleśniowym

Tarta to jeden z najprostszych wypieków. Najbardziej popularna jest we Francji. Jest to bardzo proste, kruche ciasto, które można łączyć praktycznie ze wszystkimi dodatkami. Nadzienie może być słodkie np. z owoców albo słone np. z grzybami, warzywami lub mięsem.

Flarn to rodzaj tarty z płatków owsianych. Najbardziej popularny jest w Szwecji. Jest to ciasto w proporcjach pół na pół (mąka, płatki owsiane). Jest bardziej kruche i delikatne od tradycyjnego "kruchego".
Sekretem udanego ciasta jest bardzo krótkie wyrabianie i bardzo zimna woda.Wodę dolewa się po troszeczku, aż ciasto będzie można uformować w kulę. Gotowe ciasto musi odpocząć, trzeba je koniecznie schłodzić.

Dziś pokażę mój pierwszy przepis. Będzie to prosty flarn z gruszką, szpinakiem i serem pleśniowym.

Składniki na 6-8 porcji

Ciasto:
150 ml płatków owsianych
150 ml maki pszennej
125 g masła lub margaryny (połowę tłuszczu można zastąpić 70 ml zimnego purée ziemniaczanego lub serka homogenizowanego)
1/4 łyżeczki soli
2 łyżki bardzo zimnej wody

Nadzienie:
1/2 kg świeżego szpinaku
duża gruszka
100 g sera Lazur
120 g sera camembert (wybrałam z kolorowym pieprzem)
3 jajka
100 ml śmietany
sól, pieprz, rozmaryn


Płatki owsiane, mąkę, sól i masło wyrabiamy mikserem, nakładką z nożykiem. Dodajemy stopniowo wodę,  do momentu gdy ciasto zacznie się formować. Zagniecione ciasto wkładamy na godzinę do lodówki.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C.
Ciasto rozwałkowujemy i wykładamy na wysmarowane masłem naczynie do tarty  (średnica ok. 25 cm).
Obciążamy ciasto fasolą, orzechami laskowymi (nie wybrzuszy się podczas pieczenia) i wstawiamy do pieczenia na 15 minut.

Szpinak opłukać, usunąć łodygi, włożyć na suchą patelnię i dusić 2 minuty aż zwiędnie. Odcisnąć nadmiar wody, posiekać, doprawić solą i pieprzem. Jajka roztrzepać ze śmietaną, dodać rozdrobnione sery, rozmaryn, sól i pieprz. Gruszki pokroić w półplasterki. Masę jajeczną wlać na podpieczony spód, ułożyć szpinak i gruszki. Piec  w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około 20 minut, do momentu aż masa zastygnie.