czwartek, 6 czerwca 2013

Truskawkowa gorączka


Na truskawki czeka się cały rok. hmm... źle.... Teraz truskawki dostępne są prawie cały rok. Egzotyczne truskawki. Wyglądają jak truskawki, ale nie smakują i nie pachną jak te nasze, sezonowe. I dlatego czeka się z niecierpliwością do czerwca, aż się pojawią. Potem zjada się pierwsze, jeszcze na wpół zielone, prosto z krzaka. I kto się tam przejmuje, że niemyte... :) A potem dopada wszystkich czerwona gorączka. I truskawki są wszędzie. W ciastach, kompotach, deserach, sałatkach...
 Zaczynam i ja swoje szaleństwo. Na pierwszy ogień ciasto jogurtowe podwójnie truskawkowe!:)








Składniki;

250 g mąki pszennej
1/2 szkl cukru
300 g jogurtu greckiego
jajko
80 ml oleju
1 łyżeczka proszku do pieczenia
aromat wanilinowy
truskawki

Suche i mokre składniki mieszamy oddzielnie. Do mokrych dodajemy stopniowo suche i mieszamy. Mieszamy aż ciasto będzie gładkie. Powinno być dość gęste. Formę smarujemy masłem. Obsypujemy bułką tartą, albo kaszą manną. Przekładamy ciasto. Układamy truskawki. Pieczemy 40-50 minut w temperaturze 160 stopni C, aż ciasto się zarumieni. Posypujemy cukrem pudrem. Moje ciasto było podwójnie truskawkowe, bo polałam je dodatkowo musem ze świeżych truskawek. Pyyyszneee! :)










2 komentarze: